W najbliższy piątek 26 maja Orkiestra Symfoniczna pod batutą Rune Bergmanna zaprezentuje dwa iście kosmiczne utwory, przenosząc publiczność w głąb Układu Słonecznego i dalej. Usłyszymy siutę symfoniczną Gwiezdne Wojny Johna WIlliamsa oraz Planety op. 32 Gustava Holsta. Start koncertu o 19:00.
Bądź zawsze na bieżąco. Zapisz się do newslettera.
Piątkowy wieczór nie będzie typowym „symfonicznym piątkiem”. Nie dość, że towarzyszyć nam będzie muzyka filmowa, to jeszcze, za sprawą dwóch niezwykłych kompozytorów, zabierzemy Państwa w muzyczną podróż w głąb kosmosu.
Kino zawsze lubiło sięgać po dzieła klasyki. Bywa, że niektóre z wykorzystanych w filmach utworów bardziej kojarzą się ze słynnymi scenami niż nazwiskiem kompozytora. Jest tak na przykład z „Tako rzecze Zaratustra” Richarda Straussa (wykorzystanym w „Odysei kosmicznej” Stanleya Kubricka) czy z „Cwałem Walkirii” Richarda Wagnera (który przywołuje skojarzenia z „Czasem Apokalipsy” Francisa Forda Coppoli). Nie inaczej miało być w przypadku „Gwiezdnych Wojen”, gdyż pierwotnym zamysłem George'a Lucasa było wykorzystanie w filmie wielkich dzieł muzyki klasycznej. Szczęśliwie, tak dla filmu, jak i Johna Williamsa, reżyser postanowił zaufać talentowi kompozytora. Skomponowana przez niego ścieżka dźwiękowa okazała się nie tylko najlepiej sprzedającą się muzyką filmową w historii, ale także całkowicie odmieniła film Lucasa, który zawdzięcza jej sporą część swojego wielkiego sukcesu.
Suita symfoniczna „Gwiezdne Wojny”, to przede wszystkim dwa najbardziej rozpoznawalne motywy – Atak Imperium (główny motyw tytułowy) i Marsz Imperialny (motyw Dartha Vadera). Skonstruowane tak, by zapadały w pamięć, są dziś częścią popkultury.
W muzyce Johna Williamsa, która wypełni pierwszą część koncertu, słychać echa utworów największych kompozytorów (mówi się tu o Wagnerze, Strawińskim, czy nawet Chopinie), jednak to kompozycja Gustava Holsta, którą orkiestra wykona po przerwie, wywarła na Williamsa największy wpływ.
Za życia Holsta zostały odsłonięte naukowe tajemnice planet Układu Słonecznego, co w połączeniu z zainteresowaniem kompozytora astrologią stało się inspiracją do stworzenia jednego z niezaprzeczalnie najbardziej rozpoznawalnych dzieł muzyki klasycznej XX wieku – suity orkiestrowej „Planety”. Po wysłuchaniu całości z pewnością odczują Państwo wpływ, jaki utwór ten wywarł na współczesne kino, a w szczególności na Johna Williamsa. „Planety” wydają się wręcz idealnym dziełem, w którym można znaleźć inspiracje do pracy nad ścieżką dźwiękową filmu, którego akcja dzieje się w „odległej galaktyce”. Co ciekawe, nie tylko w „Gwiezdnych Wojnach” można usłyszeć zafascynowanie Williamsa dziełem Holsta – wprawne ucho kinomana odnajdzie w „Planetach” także temat muzyczny z „Harrego Pottera” czy „Supermana”.
Słuchając „Planet” można poczuć się, jakby słuchało sięmuzyki spod znaku The best of Hollywood. Trudno dziś sobie wyobrazić, jak brzmiałyby ścieżki dźwiękowe niezliczonych hollywoodzkich hitów, gdyby „Planety” Gustava Holsta nigdy nie zostały wydane. Zdecydowanie można powiedzieć, że utwór ten zasługuje na miano jednego z najbardziej przełomowych i kultowych utworów, jakie kiedykolwiek napisano.