Niektórym gmach Filharmonii przypomina górę lodową, innym górskie szczyty przyprószone śniegiem. W myśl tych skojarzeń postanowiliśmy zaprosić Państwa na koncert w całości poświęcony górom. Usłyszą Państwo najsłynniejszy poemat symfoniczny, który zainspirowały, przepiękny koncert skrzypcowy, wyrastający wprost z muzyki góralskiej oraz porywającą muzykę Podhala w wykonaniu prawdziwych mistrzów. Bo o górach za pomocą dźwięków można opowiadać na przeróżne sposoby.
Richard Strauss (1864-1949) urodził się i wychował w Monachium, mieście położonym u podnóża Alp Bawarskich, które stworzyły malownicze tło dla jego dzieciństwa. Pewnego dnia, już jako nastolatek, wybrał się na górską wędrówkę wraz z przyjaciółmi. Młodzieńcy zapuścili się w gęsty las i wkrótce zgubili ścieżkę. Później gdy schodzili w dół, otoczyła ich tak gęsta mgła, że nie byli w stanie iść dalej. Wkrótce zerwała się potężna burza, a chłopcy, gdy wreszcie szczęśliwie dotarli do domów, byli całkowicie przemoczeni. Wiemy o tym incydencie z listów Straussa i wiemy z nich także, że skreślił kilka pomysłów muzycznych inspirowanych tym doświadczeniem. Chociaż musiały one długo poczekać, zanim przemieniły się w monumentalne dzieło symfoniczne, to właśnie wtedy zasiane zostało jego ziarno. Strauss rozpoczął pracę nad Symfonią alpejską op. 64 w 1911 roku, a jej światowa premiera miała miejsce w roku 1915. Orkiestrę Dresden Hofkapelle w Berlinie kompozytor poprowadził samodzielnie. Na scenie stanął największy zespół orkiestrowy (125 muzyków), jaki kiedykolwiek pojawił się w jego muzyce. Najwyraźniej Strauss zarezerwował go dla ostatniego z serii swoich poematów symfonicznych. Bo mimo nazwy Symfonia alpejska nie jest symfonią, a poematem symfonicznym właśnie. W skład masywnego zespołu orkiestrowego, którego wymaga ten niezwykły utwór, wchodzi m.in. maszyna wiatrowa, dwa zestawy kotłów i dziesięć do dwudziestu waltorni (niektóre poza sceną). Na ostatniej próbie przed premierą kompozytor zażartował ponoć: Widzicie, w końcu nauczyłem się orkiestrować.
Mimo że Symfonia alpejska wykonywana jest bez przerw jako jeden utwór, składa się ona z części programowych, opisujących alpejską podróż. W partyturze można znaleźć tytuły poszczególnych części, np. Wejście do lasu, Wodospad, Kwietne łąki albo Szczyt. Utwór ten powszechnie uważany jest za arcydzieło i należy do ulubionych utworów wielu dyrygentów.
Ale zanim udamy się na wędrówkę po Alpach, mając za przewodnika muzykę Straussa, czeka nas niezwykłe spotkanie z Koncertem skrzypcowym nr 2 Góralskim polskiego kompozytora Jana Maklakiewicza (1899-1954), inspirowanym tradycyjnymi melodiami górali z Podhala. W roli solistki wystąpi Katarzyna Lassak – niezwykle uzdolniona młoda skrzypaczka wywodząca się z rodziny o wspaniałych tradycjach wspólnego ludowego muzykowania. Zresztą cała rodzina Lassaków „Heliosów” pojawi się przed Państwem w pierwszej części koncertu, by zagrać „nuty” podhalańskie, które bezpośrednio zainspirowały Maklakiewicza do napisania koncertu.
Podczas tego niezwykłego, górskiego wieczoru Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii w Szczecinie poprowadzi maestro Łukasz Borowicz – jeden z najlepszych polskich dyrygentów, laureat wielu prestiżowych nagród, m.in. BBC Music Orchestral Choice (2010), BBC Music Opera Choice (2013), czterokrotnie Diapason d’Or (2010, 2013, 2017, 2020) oraz dwukrotnie Fryderyka (2007, 2010).
Partnerzy
SZCZEGÓŁY
STRAUSS | Muzyka lodowej góry
23-02-2024 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin