Księga Hioba stawia tu pytanie zasadnicze: jak zachowa się jednostka, gdy – z niezgłębionych przyczyn – zostanie skonfrontowana ze skrajnym cierpieniem? Tekst biblijny ukazuje zrazu pogrążoną w udręce egzystencję, której energia przejawia się w wygłaszaniu skarg, potem zaś dokonuje się przekroczenie – od cechującego cierpiące go człowieka zamknięcia się w sobie przechodzimy do jego całkowitego wyzwolenia. Hiob uznaje wreszcie, że oto Bóg jest Bogiem – nie jest On na miarę ludzkich wyobrażeń, nie podlega ludzkim przewidywaniom i kalkulacjom; jest bowiem takim Bogiem, w jakiego Hiob wierzy, kochającym, łaskawym i miłosiernym, a zarazem jest Bogiem, z którym nie można się spierać.
W historii Hioba istotne jest dla mnie pojęcie doświadczenia (część VII cyklu o Hiobie). Nie chodzi mi o zewnętrzny wymiar opowiadanej historii, lecz o oczywistą aktualność postaci, o przemianę jej zdolności poznawczych w obrębie opowieści – przemianę ukazaną w wybranych momentach egzystencji (części I-VI), które prowadzą do tego, co najistotniejsze. Są to sytuacje egzystencjalne o wymiarze symbolicznym, uchwycone w siedmiu osobnych pracach.
Nie stanowią one przedstawień realistycznych – są raczej obrazami aluzyjnymi odwołującymi się do idei ogólnych,
wymagającymi od odbiorcy aktywnego współtworzenia dzieła. Świadomie wybieram tak otwartą, bliską abstrakcji formę: widz zdany tu jest na własne możliwości percepcyjne.
W swej walce Hiob natrafia na przeszkody, przeciwstawia się wierze w sprawiedliwą zapłatę za popełnione uczynki i innym ortodoksyjnym konceptom teologicznym tamtych czasów, mierzy się z ludzką ograniczonością, uprzedzeniami i zwątpieniem, słabością i głęboką rozpaczą, by na koniec porzucić swój egocentryzm i zdobyć się na współczucie i głęboką pokorę.
W mej pracy z materiałem – farbami, płótnem, stalą i drewnem – wciąż w kolejnych wariacjach powracam do tematu buntu człowieka przeciwko niezawinione mu cierpieniu. Materiał niejako kształtuje się w myśl mych intencji, przechodząc od względnie spokojnych form i płaszczyzn do nacechowanych emocjami erupcji materii, uformowań jakby geologicznych, w których dochodzi do konfrontacji światła z ciemnością, wnętrza z zewnętrznością, świata doczesnego z zaświatami.
Zmagam się ze stawiającą opór materią i w ten sposób zaczynam pojmować to, co dzieje się w duszy Hioba – przenoszę te głębokie emocje na drewno i stal, próbując odnaleźć w tej materii znak jakiejś nadziei. Wciąż mając przed oczami wyzwalającą przemianę duchową Hioba, odtwarzam ją w swym wnętrzu, oddaję tej metamorfozie całego siebie, staję się pokorny – i jestem Hiobem.
Gero Hellmuth
Podczas koncertu towarzyszącego usłyszymy utwory Michała Dobrzyńskiego w wykonaniu Karłowicz String Quartet w składzie: Elżbieta Fabiszak (skrzypce), Karolina Hyla (skrzypce), Magdalena Micke (altówka), Klara Świdrów (wiolonczela). Dodatkowo usłyszymy także improwizacje w wykonaniu Ewy Gruszki-Dobrzyńskiej.