Józef Wiłkomirski – wielki artysta, wiolonczelista i dyrygent, wieloletni dyrektor Filharmonii w Szczecinie oraz założyciel Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu, patriota – uczestnik Powstania Warszawskiego, społecznik i człowiek kultury. Maestro był prawdziwym erudytą o wielkim poczuciu humoru, odszedł 1 sierpnia 2020 r., w wieku 94 lat.
Dzieciństwo i wojna
Urodził się 15 maja 1926 r. w Kaliszu w rodzinie o dużych tradycjach muzycznych. Syn Alfreda Wiłkomirskiego (skrzypka, altowiolisty, pedagoga) i Doroty z d. Temkin (pianistki), brat Wandy (skrzypaczki, pedagoga) oraz przyrodni brat Kazimierza (wiolonczelisty, dyrygenta, pedagoga), Michała (skrzypka, altowiolisty, pedagoga) i Marii (pianistki, pedagoga). W dzieciństwie uczył się gry na wiolonczeli, którą kontynuował podczas okupacji, przed wojną uczęszczał do Konserwatorium Muzycznego Heleny Kijeńskiej-Dobkiewiczowej w Łodzi.
Józef Wiłkomirski walczył jako żołnierz podziemnej Armii Krajowej i był uczestnikiem Powstania Warszawskiego w 1944 r. W konspiracji nosił pseudonim „Szłom". Podczas Powstania Warszawskiego jako żołnierz Batalionu „Gustaw-Harnaś" walczył na Śródmieściu Północnym i Południowym. Jako strzelec dosłużył się stopnia kaprala. Był też więźniem stalagu Sandbostel.
Po wojnie studiował w Łodzi historię i archeologię oraz dyrygenturę w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej u Zdzisława Górzyńskiego i Włodzimierza Ormickiego oraz w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie. Studia dyrygenckie kontynuował u Waleriana Bierdiajewa.
Józef Wiłkomirski w Szczecinie
Lata 1957-1971 były dla Maestro okresem intensywnej działalności związanej z Filharmonią w Szczecinie. Pełnił tu najpierw funkcję kierownika artystycznego, a później dyrektora naczelnego. Jego kadencja trwała czternaście lat i uchodzi za jedną z bardziej udanych w historii naszej instytucji. Z inicjatywy Józefa Wiłkomirskiego Filharmonia zyskała nowo wyremontowaną salę z lepszą akustyką, izolującą od hałasów zewnętrznych oraz obecnego patrona – Mieczysława Karłowicza. Do jego niepodważalnych zasług zaliczyć można również powiększenie składu orkiestry, zakup nowych instrumentów, w tym pierwszego fortepianu koncertowego Steinwaya i harfy, podwyższenie kwalifikacji muzyków, co przyczyniło się do poszerzenia repertuaru i umożliwiło zapraszanie czołowych muzyków polskich i zagranicznych na koncerty do Szczecina. Wiłkomirski licznie koncertował ze szczecińskimi Filharmonikami w innych miastach Pomorza Zachodniego, a w latach 60-tych rozpoczął stałą współpracę z miastem Neusterltiz i Neubrandenburg w ówczesnym NRD, co zaowocowało wielokrotną wymianą orkiestr i dyrygentów i w znacznym stopniu przyczyniło się do podnoszenia poziomu artystycznego naszej orkiestry. Ówczesne osiągnięcia Józefa Wiłkomirskiego i sukcesy stały się trwałym dorobkiem całej Filharmonii.
Wiłkomirski był również społecznikiem zaangażowanym w kulturalny rozwój miasta, organizował wiele corocznych szczecińskich cykli poświęconych muzyce, m.in. „Rok Muzyki Klasycznej”, „Rok Muzyki Romantycznej”, „Muzyka XX wieku”, „500 lat muzyki polskiej”, „Rok Karola Szymanowskiego”, „Impresjonizm w muzyce”, „Spotkania z melodią”, „Młodzi polscy wirtuozi”. Prowadził też prelekcje podczas cyklicznych koncertów „Przy świecach i kawie” w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, które notabene były zasługą Filharmonii, tam bowiem odbyły się pierwsze koncerty z tego cyklu.
Maesto spełniał się także w roli kompozytora, jest autorem kilkudziesięciu utworów muzycznych, z których ponad 20 skomponował w Szczecinie, w tym zaginioną „Kantatę o Szczecinie”, a także „Stelę 70”, utwór dedykowany ofiarom Grudnia 1970 roku.
W Szczecinie poza aktywnością muzyczną, zajmował się także działalnością publicystyczną. Na początku lat 60. pisał felietony muzyczne dla „Głosu Szczecińskiego”, później publikował także artykuły krytyczno-polemiczne w „Ruchu Muzycznym” i w „Polityce”. Był także jednym z założycieli Szczecińskiego Towarzystwa Kultury, potem jego wiceprzewodniczącym. W 1967 roku został delegatem województwa szczecińskiego na Kongres Kultury Polskiej.
1978 r. stworzył Filharmonię Sudecką w Wałbrzychu i był dyrektorem tej instytucji do 2005 roku. W ciągu swojej długiej kariery artystycznej za pulpitem dyrygenckim spędził ponad 55 lat. Dyrygował we wszystkich filharmoniach w Polsce, a także w Teatrze Wielkim w Warszawie, w Operze Wrocławskiej i Zespole Ludowym Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Maestro dyrygował ponad 1600 koncertami w 24 krajach Europy, Azji i Ameryki. Ponad 40 lat kierował filharmoniami w Polsce.
Wśród wielu odznaczeń i nagród których był laureatem, w 1998 roku Józef Wiłkomirski został uhonorowywany Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Cześć jego pamięci!