Kiedy w marcu 2012 roku przystępowałam do konkursu na Dyrektora Filharmonii w Szczecinie nie byłam w stanie, mimo bujnej wyobraźni, wyobrazić sobie, że przez kolejne 11 lat Filharmonia będzie dla mnie jednym z najważniejszych miejsc. To w Filharmonii spełniały się moje najodważniejsze marzenia o koncertach i oryginalnych projektach. To tutaj spotkałam pięknych i mądrych ludzi. Te jedenaście lat to: radości, wzruszenia, smutki, zmartwienia, siła i bezsilność. Szczególny dom, w którym każdy był ważny i w którym znałam każdy szczegół, zakamarek. Dzisiaj po tej najcenniejszej lekcji czuję, że razem stworzyliśmy wyjątkowe miejsce. Nie dzięki pięknej architekturze, ale dzięki dobrej energii, otwartości, marzeniom, konsekwencji, ciekawości ludzi i świata we wszystkich jego kolorach. Dziękuję moim bliskim za cierpliwość i wyrozumiałość, fantastycznemu zespołowi, w tym Oli Młynek, która wspierała mnie w każdej sytuacji. Dziękuję muzykom, artystom i najpogodniejszemu dyrygentowi – Rune Bergmannowi. Wreszcie dziękuję najwspanialszym Melomanom za to, że uwierzyli i zawsze mieli otwarte serca. Do zobaczenia na koncertach i na innych wydarzeniach w Szczecinie!
Dorota Serwa