Koncerty prezydenckie stały się już w Filharmonii tradycją. Jak co roku, wraz z Prezydentem Miasta Szczecina, mamy przyjemność zaprosić Państwa na niezwykły wieczór, tym razem z najlepszą muzyką amerykańską, i to muzyką filmową. W programie znalazły się trzy znakomite utwory, doskonale znane wszystkim melomanom i miłośnikom wielkiego ekranu.
Koncert rozpocznie suita z muzyki do filmu Samson i Dalila Victora Younga (1899-1956), za którą w 1951 roku kompozytor otrzymał nominację do Oscara. Sam film zaś stał się największym blockbusterem 1950 roku. Young był w swoich czasach jednym z najbardziej rozchwytywanych twórców muzyki filmowej w Hollywood. Napisał muzykę do największych ówczesnych hitów wielkiego ekranu, jak chociażby Jeździec znikąd, Johnny Guitar, Komu bije dzwon, W 80 dni dookoła świata czy Podróże Guliwera. Mało kto jednak wie, że ten doskonały kompozytor sztuki tej uczył się w… Warszawie. Young był bowiem absolwentem Konserwatorium Warszawskiego, a studiował w klasie kompozycji profesora Romana Statkowskiego. Także w Polsce pod nazwiskiem Wiktor Jung debiutował jako skrzypek w Filharmonii Warszawskiej.
Jako kolejna zabrzmi w złotej sali słynna Błękitna rapsodia George’a Gershwina (1898-1937). Napisana na fortepian i orkiestrę, powstała na zamówienie znanego muzyka jazzowego Paula Whitemana, który razem ze swoją orkiestrą premierowo wykonał ten utwór dokładnie 12 lutego 1924 roku. Błękitna rapsodia to muzyka na wskroś amerykańska, zresztą sam kompozytor nazywał ją muzycznym kalejdoskopem Ameryki.
Okoliczności powstania utworu są nie mniej intrygujące niż on sam. Podobnie jak w nauce, tak i w muzyce kompozytorski moment olśnienia często przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Do premiery zostało niespełna pięć tygodni, a Gershwin nie napisał jeszcze ani jednej nuty. Im bardziej nerwowo myślał o utworze, tym mniej znajdywał inspiracji. Moment wyczekiwanej muzycznej eureki pojawił się nagle, gdy kompozytor podróżował pociągiem. Wspominał później: mechaniczny rytm [pociągu], te stuki i łomoty… Nierzadko okazuje się, że inspiracją dla kompozytorów jest hałas. Ja sam często słyszę muzykę w samym sercu hałasu. I właśnie wtedy, w tym pociągu, nagle usłyszałem, wręcz zobaczyłem na papierze, całą strukturę Rapsodii, od początku do końca.
Premiera utworu okazała się spektakularnym sukcesem, a partię fortepianu wykonał sam kompozytor. W złotej sali zagra ją dla Państwa Aleksander Dębicz, nie tylko znakomity mistrz klawiatury, ale także… kompozytor muzyki teatralnej i filmowej. Trudno w Polsce znaleźć lepszego interpretatora słynnej rapsodii Gershwina. Dla prestiżowej wytwórni Warner Classics artysta w 2022 roku nagrał album Sideways, na którym znalazły się m.in. oryginalne interpretacje dwóch klasycznych dzieł Bacha i Gershwina właśnie.
A jaki Błękitna rapsodia ma związek z kinem? Już trzy lata po śmierci Gershwina na ekrany kin wszedł film biograficzny o nim pod tym samym tytułem. Sam zaś utwór pojawiał się i nadal pojawia w największych produkcjach filmowych. Ostatnim z nich był Wielki Gatsby z Leonardem DiCaprio w roli głównej (2013).
Wieczór zakończymy hucznie – Tańcami symfonicznymi z musicalu West Side Story Leonarda Bernsteina (1918-1990). Chociaż powstało wiele współczesnych adaptacji słynnej tragedii Szekspira Romeo i Julia, żadna nie może stanąć w szranki z West Side Story. Ten fenomenalny musical, powstały na Broadwayu w 1957 roku, okazał się nie tylko wielkim sukcesem (w ciągu zaledwie dwóch lat wykonano go ponad siedemset razy), ale i zapisał się w kulturze amerykańskiej jak żaden inny. Szekspirowskich Montecchich i Capulettich zastąpiły tu rywalizujące ze sobą zwaśnione gangi nastolatków. Tony’ego i Marię – głównych bohaterów tej opowieści – jak można się domyślić, łączy zakazana miłość, gdyż każde z nich mieszka w dzielnicy należącej do innego gangu.
W spektaklu szeroko wykorzystano możliwości współczesnego tańca i baletu, z pomocą którego ukazywano nie tylko miłość między Tonym i Marią, ale i wojny gangów. Bez znakomitej muzyki Bernsteina zabieg ten nigdy by się nie udał. West Side Story szybko doczekał się ekranizacji (1961), która, podobnie jak musical, była wielkim sukcesem. Sześćdziesiąt lat później, w 2021 roku, doczekał się kolejnej.
W 1961 roku kompozytor połączył taneczne sekwencje z musicalu, tworząc suitę zatytułowaną Tańce symfoniczne z West Side Story. Premiera tej tanecznej suity tanecznej odbyła się w grudniu 1961 roku. Jako pierwsza zagrała ją Orkiestra Filharmonii Nowojorskiej pod batutą Lukasa Fossa. Leonard Bernstein nagrał ją w roku następnym.
W naszej złotej sali zagra ją dla Państwa Orkiestra Symfoniczna Filharmonii w Szczecinie, którą poprowadzi jej główny dyrygent i dyrektor artystyczny Filharmonii maestro Rune Bergmann.
Błękitna Rapsodia Gershwina w wykonaniu Martina Jamesa Bartletta, i Royal Philharmonic Orchestra pod batutą Erica Whitacre'a