- Granie kolęd to zupełnie wyjątkowa sprawa – mówi Sebastian Karpiel Bułecka – bo robi się to raz w roku. To czas wyciszenia, refleksji, zbliżenia do rodziny. Ale nie wszystkie kolędy gramy na spokojnie, bo płynie w nas gorąca krew, więc czasami musimy zagrać z przytupem.
„Zakopower kolędowo” to koncert sentymentalny, mocno osadzony w tradycji skalnego Podhala, ale i ze współczesnym rockowym zacięciem. Na scenie Filharmonii zabrzmi rozbudowane instrumentarium: tradycyjne skrzypce, dudy podhalańskie, fujara słowacka, gitara, perkusja, instrumenty perkusyjne, bas i właściwa jazzowi sekcja dęta. Program koncertu to tradycyjne podhalańskie kolędy, ale zdziwiłby się ten, kto spodziewa się tylko klasycznych wykonań. Utwory w tradycyjnym góralskim akustycznym wykonaniu mieszają się z energetycznym brzmieniem reggae i samby.
Widownia razem z zespołem
Zakopower będzie mogła zaśpiewać popularne kolędy, między innymi: „Gdy się Chrystus rodzi” i „Przybieżeli do Betlejem”, ale również posłuchać, jak się dziś kolęduje na Podhalu. – Śpiewanie kolęd sprawia wielką przyjemność. Są to piękne melodie, piękne kompozycje, wzruszające teksty – zapewnia lider zespołu
Sebastian Karpiel-Bułecka.