Wieczór z muzyką
Fryderyka Chopina,
Maurice’a Ravela oraz niezwykłej kobiety:
Lili Boulanger.
Pierwszą część koncertu wypełni muzyka kobiet. Rozpoczniemy przejmującym utworem
D'un soir triste (Smutnego wieczoru) napisanym przez francuską kompozytorkę
Lili Boulanger (1893-1918) na krótko przed śmiercią. Lili miała mniej szczęścia niż jest sławna siostra Nadia, zmarła w wieku zaledwie 25 lat, podczas gdy Nadia dożyła 90. Mimo to zdołała w swoim krótkim życiu zdobyć, jako pierwsza kobieta w historii, Grand Prix de Rome – najbardziej wówczas prestiżową nagrodę kompozytorską – oraz napisać utwory, którymi zachwycamy się do dziś.
D’un soir triste był pożegnaniem młodej kompozytorki ze światem. Oryginalna partytura utworu jest prawie nieczytelna, chaotyczne pismo zdradza ogrom cierpienia, które towarzyszyło kompozytorce w trakcie pisania. To cierpienie słychać także w każdej nucie tego zupełnie niezwykłego utworu.
Jako drugi usłyszymy
Koncert fortepianowy nr 2 f-moll Op. 21 Fryderyka Chopina (1810-1849). Choć chronologicznie rzecz ujmując jest to wcześniejszy z dwóch koncertów geniusza fortepianu, jego premierowe wykonania w Warszawie stały się swoistym pożegnaniem Chopina z Polską. W 1830 roku nad Europą wiał wiatr wolności. Francja, Austria, Rosja… wszystkie te wielkie monarchie chwiały się w posadach, a Warszawa szykowała się do powstania. W tym właśnie czasie Chopin skomponował Koncert fortepianowy f-moll i echa tych dramatycznych wydarzeń słychać w tej muzyce, choć druga część utworu –
Larghetto jest w istocie zapisem cierpień i westchnień młodego Chopina, zakochanego wówczas po uszy w Konstancji Gładkowkiej – sopranistce, którą poznał w stołecznym Konserwatorium. Warszawa po raz ostatni usłyszała koncert f-moll w październiku 1830 r., a sam Chopin opuścił Polskę, by, jak się później okazało, nigdy już do niej już nie powrócić. Resztę życia spędził w Paryżu, który przyjął go z otwartymi ramionami. Miłość Paryż do Chopina była zresztą nie tylko obopólna i odwzajemniona, ale także natychmiastowa.
Na naszej scenie Koncert fortepianowy f-moll Chopina wykona znakomita polska pianistka
Aleksandra Świgut, znana melomanom chociażby z ostatniego Konkursu Chopinowskiego (2021), ale także jako laureatka I Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego na Instrumentach Historycznych w Warszawie (II nagroda, 2018), półfinalistka 16. Międzynarodowego Mistrzowskiego Konkursu Pianistycznego im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie (kwiecień 2021).
Koncert zakończymy dwiema suitami orkiestrowymi
Maurice’a Ravela (1875-1937): słynną suitą nr 2 z baletu
Dafnis i Chloe oraz
Moja matka gęś (fr. Ma mère l'Oye). Oba utwory to ścisły kanon muzyki poważnej, które obok Bolera należą do najchętniej wykonywanych dzieł kompozytora. Ravel jako perfekcjonista nie zostawił ich nam zresztą zbyt wiele, jednak wszystkie jego kompozycje zapisały się wielkimi literami w historii muzyki. Obie suity, które zabrzmią tego wieczoru, są koncertową wersją baletów o tych samych tytułach, do których tańczył Sergiusz Diagilew wraz ze swoim legendarnym zespołem Baletów Rosyjskich. Diagilew, podobnie jak jego krajan Igor Strawiński, podziwiał Ravela za techniczną perfekcję oraz fantazyjną wyobraźnię.
Przez wszystkie te niezwykłe utwory Orkiestrę Filharmonii w Szczecinie poprowadzi
maestra Zoi Tsokanou – znakomita grecka dyrygentka, której debiut w Szczecinie (2021) publiczność nagrodziła owacją na stojąco. Na co dzień główna dyrygentka orkiestry Thessaloniki State Symphony, ceniona jest na całym świecie jako
doskonała, dojrzała interpretatorka o wielkim autorytecie i muzykalności (Bernard Haitink).