Słowo „gest” pochodzi z języka łacińskiego i oznacza zarówno ruch ciała, który towarzyszy mowie, jak i czyn. W średniowieczu, które było oparte na kulturze gestu, chętnie akcentowano antropologiczną opozycję ładu i chaosu, przeciwstawiając sobie „gestus” (ruch przewidywalny, harmonijny) i „gesticulatio” (ekspresję prowadzącą do kolizji, konfrontacji).
Gest zawsze był pełnoprawnym aktem komunikacji. Jego natura „ma charakter semantycznego ruchu, który jest zarówno obrazem, jak i procesem (działaniem). Jest semantyczny i performatywny, korzystający z uprzywilejowania wzroku jako narzędzia poznawczego” (Aneta Załazińska). Przełamuje dychotomię słowa i obrazu, metonimicznie oddaje jakąś ważną, szczególną część złożonego konceptu.
Prof. Kamil Kuskowski, kurator wystawy, „Strategie gestu”, zarysowuje pola dramatycznego napięcia/spięcia, od początku wpisanego w jej koncepcję: „Zestawienia na jednej wystawie dwóch tak różnych postaw, jakie reprezentują swoją twórczością Szymankiewicz i Książek stwarza pretekst do zastanowienia się nad istotą aktu twórczego opartego na strategii gestu. […] Z jednej strony zatrzymane w ekstazie portrety Pawła Książka, z drugiej wyrafinowane kompozycyjnie abstrakcje Małgorzaty Szymankiewicz. W obu przypadkach to, co ujmujące zawiera się w sile gestu malarskiego rozumianego jako suma procesów finalizujących się w dziele”.
Małgorzata Szymankiewicz w rozmowie z Magdą Roszkowską powiedziała kiedyś: „Od malarstwa oczekujemy, że ono nam „coś powie”, tymczasem ono nie mówi kompletnie nic, a jedynie sugeruje. […] Znaczenia budują się poprzez różne sposoby kontekstualizacji i analizy, jaką powinniśmy podjąć jako odbiorcy”.
Paweł Książek pytany o swoją sztukę mówił: „Analizę rozumową obrazu zwykle skupiam na kompozycji, formie. Zastanawiam się czy ta forma, konwencja jest odpowiednia. Natomiast kolor to sprawa intuicyjna, ja się nad tym w ogóle nie zastanawiam. I może to, że ufam intuicji, jest dla tych obrazów korzystne. Zestawienia zimne – gorące wynikają z tego, że nie potrafię być konsekwentny. Ale jeśli coś jest niekonsekwentne, to jest szansa, że jest niepowtarzalne. […] Moje obrazy są niekonsekwentne, tak samo jak ja jestem niekonsekwentny”.
Wystawa powstała we współpracy z Akademią Sztuki w Szczecinie i Trafostacją Sztuki w Szczecinie.
Galeria Poziom 4. otwierana jest w wybrane dni tygodnia oraz podczas koncertów i wydarzeń organizowanych przez Filharmonię. Stanowi w ten sposób uzupełnienie wieczorów, które melomani spędzają w Filharmonii, dając im możliwość spotkania nie tylko z muzyką.
Przez pierwszy tydzień od chwili otwarcia wernisażu, zwiedzanie wystawy jest darmowe. Liczba biletów wstępu jest ograniczona. W czasie zwiedzania obowiązuje reżim sanitarny (maseczki, zachowanie odległości i dezynfekcja rąk). Filharmonia zastrzega sobie prawo odwołania zwiedzania.