27 stycznia przypada 263. rocznica urodzin Wolfganga Amadeusa Mozarta – wydaje się jednak, że muzyka tego kompozytora nigdy się nie zestarzeje i jak żadna inna zawsze pełna jest młodzieńczej energii. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii w Szczecinie pod dyrekcją Barry’ego Douglasa, który poprowadzi zespół od fortepianu, sprezentuje Mozartowi na urodziny dwa koncerty fortepianowe: A-dur KV 488 i C-dur KV 503, oraz Symfonię nr 39 Es-dur KV 543.
Koncert fortepianowy C-dur KV 503 stanowi przykład, jak podobieństwo pewnych motywów może wprowadzać słuchaczy w błąd. Kiedy wsłuchamy się uważnie w drugi temat ekspozycji, rozpoznamy nieco zmieniony, choć nadal czytelny, czołowy motyw „Marsylianki”. Dopatrywano się w tym ukrytych politycznych sympatii Mozarta, a niektórzy pianiści w swojej improwizowanej kadencji rozwijają nawet ten motyw w cały temat francuskiego hymnu. Tyle że „Marsylianka” została napisana… sześć lat po premierze koncertu Mozarta, więc zbieżność jest tu raczej przypadkowa.
Napisany w tym samym roku, 1786, co C-dur, koncert A-dur KV 488 z powodu niezwykle lirycznej, emocjonalnej części środkowej można uznać za jedną z bardzo wczesnych zapowiedzi romantyzmu. Adagio utrzymane w molowej tonacji fis-moll (paralelnej do A-dur) – bardzo rzadko używanej przez Mozarta – rozpoczyna się subtelnym tematem fortepianu solo, a dynamika całej części nie wykracza tu właściwie poza piano.
Symfonia Es-dur KV 543, ukończona latem 1788 roku, to pierwsza z trzech ostatnich (obok g-moll KV 550 i C-dur „Jowiszowej” KV 551), uznawanych za najważniejsze w tym gatunku, symfonii Mozarta. W klasycznej czteroczęściowej formie szczególnie wyróżnia się wolny, fanfarowy początek poprzedzający właściwe allegro sonatowe oraz trzecie ogniwo, gdzie tradycyjnie występujący w tym miejscu cyklu symfonicznego menuet został zestawiony z austriackim tańcem ludowym zwanym „Ländler”.
Wystawa dostępna w czasie wydarzenia:
Po drugiej stronie grani | Anna ReinertAnna Reinert przez ostatnich 15 lat znajdowała inspirację dla swego malarstwa w żywiole geometrycznego miasta. Dzisiaj, przechodząc przez symboliczną grań swojego życia, znalazła się wśród ośnieżonych szczytów gór wysokich. Tak oto góry określiły ją na nowo jako artystkę, jako malarza. W jaki sposób przepływa inspiracja, która w miejskiej bryle szczecińskiej Filharmonii pozwala zobaczyć ostre szczyty ze zdjęć Mieczysława Karłowicza.
FILMY I ZDJĘCIA
Fotorelacja - 2019-01-25 - Vivat Mozart!
SZCZEGÓŁY
Vivat Mozart!
25-01-2019 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin