O „Product Placement” jako albumie jazzowym można powiedzieć najlepsze rzeczy. Warto jednak przyjrzeć się mu w szerszym kontekście – jako swoistemu konceptowi twórczemu, urzeczywistnionemu dzięki sile talentu i charyzmie Kamila Piotrowicza, który w 2017 roku został okrzyknięty nową nadzieją polskiej muzyki jazzowej, oraz jako konceptowi opartemu na dojrzałości wszystkich sześciu muzyków, którzy ideę współtworzenia stawiają ponad partykularną potrzebę zaznaczenia swojej obecności.
Chcąc scharakteryzować album „Product Placement”, można sięgnąć po takie określenia, jak: awangarda i improwizacja, eksperymentalność i progresywność, dowolność i nieskrępowanie, kreacja i przesłanie. Słowem: free jazz. Jak mówi Kamil Piotrowicz w rozmowie z Mery Zimny dla JazzPRESS: „Wielu ludzi free jazz kojarzy z atonalnością, chaosem, a to przecież błąd. Free to sytuacja wolności, akceptacji, proces, w którym może być miejsce na wszystko, również piękną melodię”. Jakby w odpowiedzi na to przychodzą słowa Adama Barucha z portalu
polish-jazz.blogspot.com „Pomimo piekielnej złożoności, wielowarstwowej i wielokierunkowej struktury, niezwykłego podejścia, a czasem nawet niesamowicie dziwnego dźwięku ta muzyka jest zadziwiająco klarowna i zrozumiała, a w rezultacie dostępna. W przeciwieństwie do większości awangardowych wypowiedzi o takim zakresie ten album jest prawdziwą przyjemnością do słuchania”.
Z całą pewnością postać Kamila Piotrowicza jest kluczowa w tym projekcie: jest kompozytorem producentem, bandleaderem, „(...) a jego linie fortepianowe i części syntezatora służą zarówno jako klej, jak i trzon całej struktury muzycznej”, jak pisze Adam Baruch (
polish-jazz.blogspot.com). Jednak na albumie „Product Placement” nic nie dzieje się w pojedynkę. Nie sposób wspominać Piotrowicza w oderwaniu od pięciu kolejnych niezwykle świadomych i wolnych muzyków, równouprawnionych kreatorów tej przestrzeni muzycznej. Ten kolektyw pokazuje, że młodość i odwaga idą w parze z artystyczną mądrością i samoświadomością, a działanie zespołowe, wspólne wyznaczanie celu, wspólne stawianie pytań i wspólne poszukiwanie odpowiedzi to coś więcej niż suma pojedynczych wypowiedzi. Podsumowaniem mogą być słowa Marty Jundziłł z portalu
Jazzarium.pl „Mamy tu integrację doskonałych muzyków, integrację gatunków muzycznych i form, integrację wielu pozamuzycznych impresji, nastrojów i przemyśleń. Wszystko czytelnie ustrukturyzowane, a przede wszystkim bardzo przekonujące”.
Trzeci album Kamila Piotrowicza wypełniony jest treściami, które krążą wokół takich zagadnień, jak kolektywność, a jednocześnie niezależność i wolność w podejmowaniu działań w zgodzie ze sobą. Piotrowicz jako kompozytor mocno inspiruje się sposobem pracy Tima Berne'a w zakresie wypracowania języka kompozytorskiego, który jednocześnie jest zespołowy i indywidualny, gdzie każde solo jest nie tylko autonomiczną wypowiedzią, ale jednocześnie jest elementem czegoś zespołowego. Z kolei Piotrowicz jako artysta zdaje się być pod wrażeniem postaci Howarda Roarka z powieści „Źródło” Ayn Rand (Howard Records – tak nazywa się wydawnictwo założone przez Kamila Piotrowicza, nakładem którego ukazała się płyta „Product Placement”). Howard Roark to utalentowany, niezłomny architekt, który bez względu na cenę pozostaje niezależny i wierny swoim przekonaniom, nie poddaje się trendom i tworzy jedynie to, co w jego ocenie jest słuszne.
Piotrowicz śledzi trendy i świadomie, choć przekornie, sięga po niektóre narzędzia. Przyznaje, że bada, czym jest marketing w kontekście budowania wizerunku artysty. Zwraca uwagę na otaczającą rzeczywistość, stąd też wybór hasła „lokowanie produktu” na tytuł albumu oraz okładki powstałej z inspiracji serwisem społecznościowym Facebook. Piotrowicz zastanawia się nad tym, jak te poszczególne elementy wpływają na odbiór muzyki i na ile artyści pozostają pod „dyktatem” choćby wizualnego piękna.
Kamil Piotrowicz urodził się w 1992 roku w Koszalinie, a obecnie mieszka w Kopenhadze. Związany jest z Akademią Muzyczną w Gdańsku oraz z kopenhaską uczelnią Rhythmic Music Conservatory. Dwie jego ostatnie płyty („Product Placement” i „Popular Music”) były nominowane do nagrody Fryderyk, a prowadzone przez Piotrowicza formacje były wielokrotnie nagradzane na prestiżowych przeglądach i festiwalach w Polsce. Kamil Piotrowicz Sextet przyjeżdża do Szczecina z materiałem z płyty „Product Placement”, na której znajduje się osiem kompozycji Piotrowicza, które powstawały w różnych okolicznościach i miastach: w Nowym Jorku, Kopenhadze, Warszawie i Gdańsku. Płyta ukazała się pod koniec października 2018 roku. Jest to drugi album nagrany wspólnie przez tę formację.