Zaczęła mama – Lilya Zilberstein. Zwycięstwo w konkursie Feruccio Busoniego w 1987 roku otworzyło młodej artystce z Rosji drzwi do europejskich sal koncertowych i festiwali, jak np. Magio Musicale Fiorentino. Potem były kontrakty z prestiżowymi wytwórniami płytowymi (Deutsche Gramofon, EMI) i setki koncertów, np. w berlińskiej Filharmonii.
W międzyczasie madame Zilberstein poślubiła renomowanego trębacza Alexandra Gerzenberga, z którym mają dwóch synów Antona i Daniela. Wyrastali oni w domu pełnym muzyki, lecz także w humanistycznej atmosferze rozbudzania ciekawości wobec innych dziedzin sztuki i nauki. W efekcie Daniel w wieku 20 lat mówił sześcioma językami, pisał wiersze oraz uczęszczał na zajęcia z aktorstwa. Pozamuzyczne zainteresowania Antona w wieku 15 lat dotyczyły kwestii takich, jak wulkany i florystyka (również gra, na wiolonczeli).
Dziś są dojrzałymi artystami mającymi na koncie wiele nagród („Jugend musiziert”, „Steinway”). Występowali swego czasu bardzo często w duecie, co jest rodzinną specjalnością, albowiem mama Lilya Zilberstein przez wiele lat grała w duecie z Martą Argerich, co pozwoliło jej skrzętnie przekazać ową sztukę synom. Razem z mamą grają też na trzy pary rąk, co po raz pierwszy miało miejsce publicznie w 2009 roku na „Progetto Marta Argerich” (festiwal muzyczny z fortepianem w roli głównej). W finale środowego koncertu znalazła się specjalna kompozycja Rachmaninowa przeznaczona do wykonania przez trzech (w tym wypadku troje) pianistów.
------------------------------
dr Mikołaj Rykowski
Muzykolog i dyplomowany klarnecista, związany z Katedrą Teorii Muzyki na Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Autor książki i licznych artykułów poświęconych fenomenowi Harmoniemusik – XVIII-wiecznej praktyce zespołów instrumentów dętych. Współautor scenariuszy "Speaking concerts" i autor słownych wprowadzeń do koncertów filharmonicznych w Szczecinie, Poznaniu, Bydgoszczy i Łodzi.